W sobotę rano kątem ucha usłyszałam, jadąc autem na turniej, wiadomość o wypadku autokaru z dziećmi. Zanim spiker uściślił informację, minęła chyba minuta - i, przysięgam, była to najdłuższa minuta mojego życia. Przerażona, oszołomiona i osłabiona, na dodatek już płacząca, zjechałam do zatoczki, żeby dowiedzieć się, że to nie TEN autokar. Bardzo, bardzo współczuję rodzinom uczestników wycieczki z Lwówka Śląskiego - mam niejakie pojęcie, jak mogli się poczuć, bo ja przez moment czułam się STRASZNIE.
Dojechałam jako tako do mojej deblowej partnerki, która jest lekarzem, więc zapodała mi stosowną pigułkę, ale długo nie mogłam się uspokoić. Pomogła mi, jak zwykle, gra w tenisa (a grałyśmy prawie cały dzień) i fajna atmosfera turnieju. Choć zajęłyśmy 5 miejsce, to z honorem :) Było jadło i pidło, a nawet szampan z truskawką. Czeszki nas rozbiły - zajęły trzy pierwsze miejsca, grają dużo odważniej i ofensywniej.
zmęczone nogi
strudzone torby :)
Wieczorem wybraliśmy się uczcić w końcu "nowe" Fochmanowe cztery kółka. Stare Bielsko, tajemnicze zakamarki i zaułki naprawdę robią wrażenie, a Browar Miejski - bardzo smaczne żarełko i przesympatyczna obsługa (choć nie miała oczu Jude Law, jak w Krakowie :).
Niestety, atmosfera, jak zwykle skisła, bo się pokłóciliśmy. Do kitu z takim Fochmanem, zawsze jakiegoś focha strzeli. Tym razem poszło o to, że się niestosownie - wg Fochmana - ubrałam. A konkretniej, włożyłam, uwaga, kapelusz. Fakt, niewiele osób w kapeluszach widać obecnie. A ja po prostu zakochałam się w swoim i guzik mnie obchodzi, że się wyróżniam. Bo niby dlaczego nie? Uznałam zatem, że nie będzie mi taki Fochman skrzydeł przycinał i się słusznie obraziłam, zapytując w odwecie, dlaczego kupił sportowe auto skoro nie uprawia sportu :) Bardzo konstruktywna kłótnia. Przy okazji zamieszczę zdjęcie kapelusza, a dziś, ponieważ zemsta jest rozkoszą bogów, kupię sobie następny, słowo daję.
kup sobie, kapelusze sa ekstra (jesli sa no... takie ;-)
OdpowiedzUsuńmilego tygodnia
A
no, akurat nie trafiłam na nic twarzowego:) ale będę szukać :D Ja, zawsze kilometr za modą, ogłaszam come back kapelusza :)
UsuńPo co bywać z osobnikiem ,który nas nie akceptuje z naszymi kaprysami ,niektórzy lubią fochy.
OdpowiedzUsuńno niestety, ideały już dawno zajęte, królewicze mają swoje królewny, więc... :)
UsuńJa tez lubie kapelusze, choc chyba kiepsko w nich wygladam (wzrost metr w kapeluszu hahaha)
OdpowiedzUsuńSlomiany uzywam ostatnio przy malowaniu domu na zewnatrz, zeby mi w czaszke nie grzalo
Zadziwiajace jest to, ze jak sciagne go z glowy to mi czegos brakuje, zaczynam rozumiec cowboyow albo raczej cowgirls
Ostatnio moda wylansowala te z malym rondem takie jak nosi Tom Waits i jakos sie przyjelo, wiec Ty w swoim wygladalas pewnie rasowo i jadowicie
Wydaje mi się, że można dobrać do każdej budowy, ja jestem dość przysadzista, ale kapelusz dodaje mi ze 20 cm (wzrostu!!) i pewności siebie :) I nawet, jeśli nie wyglądam rasowo, to... mam to gdzieś :D
OdpowiedzUsuń