środa, 5 czerwca 2013

wilgoć

 wszędzie. Jestem przeniknięta wilgocią. Porastam wilgotną pleśnią. Puchnę, albowiem przygnębienie powoduje u mnie obżarstwo i nieruchawość. Do pracy toczyłam się w wilgotnej mgle.




Dziecię zadzwoniło, że na plaży leży, że wiatr i słoneczko. W GB???!!!

I to jest, proszę Państwa, NIEMOŻLIWE.

Słońca nigdy już nie zobaczymy. Za niedługo wszyscy zmienimy się w ponure grzyby, poruszające się z obrzydliwym mlaskaniem po zapleśniałych ulicach. Omszałe drzewa, omszałe domy, omszały świat.

Dzieci najpewniej zostały porwane przez kosmitów, co zważywszy perspektywę, nie jest najgorszą opcją.

4 komentarze:

  1. no, TAK jest :-) Ja sie ciesze, bo ja wlasnie po tej slonecznej stronie jestem :-)
    ale jak TU mowia: nie podoba ci sie pogoda? poczekaj 10 minut (ze niby tak czesto sie zmienia) tak wiec w srodku juz sie troche martwie, ze niedlugo bedzie znow jak teraz u was... no ale wtedy u was pewnie bedzie slonce i Tobie bedzie razniej
    Pozdr
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby to było 10 minut, to bym nie popadała w czarną rozpacz:) dzisiaj na trochę wyszło słońce:)

      Usuń
  2. A co to za omszale kulki na zdjeciu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba pleśń pod mikroskopem :) ciekawe zdjęcia masz na blogu :)

      Usuń