A było tak:
chmura ponura od rana płacząco-siąpiąca zmusiła mnie do przewrócenia
strychu do góry nogami. Celem poszukiwań były szare, zamszowe czółenka, które w
miarę pasowały do czarno-biało-szarej kreacji i dodatków; przygotowane sandały na koturnach wprawdzie
pięknie podkreślały krwisty lakier na paznokciach stóp, ale na deszcz nie
nadawały się absolutnie (oczywiście, później wylazło słońce i buty trzeba było przebierać :))
Żadna siła natomiast nie
jest w stanie mnie zmusić żebym ubrała rajstopy, które z pewnością wymyślił
jakiś sadysta nienawidzący kobiet. Zamiast tego wyłowiłam z czeluści szafy nigdy
właściwie nie używane i niewiadomopoco trzymane gacie z grubego i elastycznego czegoś,
podobno wyszczuplające
Wbiłam się w to coś od stanika po uda – licząc, że
przynajmniej będzie ciepło w tyłek
bo wyszczuplenie jakieś specjalne nie nastąpiło
Natomiast już w kościele nastąpiło rolowanie i narastający
dyskomfort, co skłoniło mnie do pozbycia się rzeczonych gaci w
samochodzie koleżanki. Z tymiż w drzwiach samochodu jeździł dni kilka mąż koleżanki, aż w końcu, szukając ścierki do przetarcia
szyby, natknął się na osobliwe znalezisko; dobrze, że były to majty nawierzchnie:)
Potem właściwie już nic się dziwnego nie działo – państwo
młodzi się całowali, weselnicy pili i tańczyli, i właśnie…
Koleżanka przyniosła dziś film. Film, na którym
JADOWITA TAŃCZY.
i to jest, proszę ja was, coś strasznego.
Otóż, ja WIEM, że nie ruszam się jak Jennifer Lopez. Ale, WIEDZIEĆ a WIDZIEĆ, to dwie zupełnie różne rzeczy. Na filmie zobaczyłam babę w powiewającej kiecce, omiatającą rękami i nogami cały parkiet, bez
jakiejkolwiek nad członkami kontroli, bez rytmu i odrobiny wdzięku; wokół baby padają współtancerze godzeni raz po raz zamaszystymi ciosami. Mało tego, okazało się, że tańczę także TWARZĄ.
Mietek Szcześniak, jeśli obejrzy kiedykolwiek ten film, zamiast "tańcz tak, jakby nikt nie patrzył", specjalnie dla mnie zaśpiewa "tańcz, kiedy nikt nie patrzy".
jeśli przedtem nie padnie ze śmiechu. Co ja uczyniłam, kilkakrotnie.
I tym optymistycznym akcentem kładę na mój taniec zasłonę milczenia :)