Dostałam sms :) Z okazji Światowego Dnia Krwiodawcy podziękowano mi za ofiarność :)
To ja dziękuję - do dziś pamiętam wzruszenie, gdy oddawałam krew dla Taty przed operacją i dowiedziałam się, że musiał ją dostać, że była mu potrzebna, czyż może być piękniejszy dar?
Więc, kto może, niech oddaje. Prawie nie boli :)
Szczegółów można dowiedzieć się tu i tu
A dyskusja na temat "przywilejów" krwiodawców rozwinęła się tu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz