środa, 12 czerwca 2013

nie pytajcie mnie o drogę, albowiem wiodę na manowce...

przyłapał mnie zagubiony osobnik pod mą własną bramą, w deszczu ulewnym. Podał, dokąd dąży, i spytał, czy aby na pewno jest na właściwej drodze. Bardzo starannie mu wytłumaczyłam, aby nie skręcał tam, gdzie miał zamiar, bo droga jest zalana i zamknięta. Ma skręcić wcześniej, to dojedzie też. Poczem okazało się, iż w międzyczasie uczynni strażacy odpompowawszy wodę odblokowali drogę jedną a zamknęli drugą i w ten oto sposób wywiodłam człowieka w pole. Zalane, zresztą. Smaczku sprawie dodaje fakt, iż był to znajomy mi lekarz neurolog, który kiedyś postawił trafną diagnozę, ledwo spojrzawszy na moją mamę, która śmiertelnie się wówczas na niego obraziła (bo, przecież wszyscy piją). Ponadto, nie wiem u jakiego neurologa ma dziś wizytę mój tata, mam nadzieję że nie u niego, bo mam iść z nim razem :D
 

Przedstawiam przedmiot sporu z Fochmanem, moje cudo ukochane, mój krzyk "jestem odważna", moja flaga "patrzcie i podziwiajcie" - tak niewiele potrzeba w mieście powiatowym aby błysnąć :)



a tu, skoro ze mnie taka faszonistka, mój ostatnio ulubiony zestaw buty + torebka, w radosnych kolorach fuksji


apdejt:)
patrzę na to zdjęcie kapelusza i wiecie, on tak nie błyszczy:) jest taki szaro-beżowy, nie wiem skąd ten połysk :D

5 komentarzy:

  1. no ... podziwiam(y)...
    to byl komplet: gora - dol?
    ;-)
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. torebka (dyskretnie sygnowana D&G) prosto z lumpka, buty kupowane na odległość więc się nieco minęłam z odcieniem:)

      Usuń
  2. baleriny cudne!
    pees.
    i jak spotkanie z panem neurologiem?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój znakomity Tatuś poszedł godzinę wcześniej i się wepchnął do kolejki, więc wizyta mnie ominęła. dobrze, że dał znać, bo byłam w drodze:) Prawda, że cudne? Takie optymistyczne :)

      Usuń
  3. To dzięki fotoaparatowi kapelusz nabrał tajemniczego blasku informując, że normalnie dodaje blasku Tobie :-)

    OdpowiedzUsuń