czwartek, 15 listopada 2012

protisty i wielkie oczy

...czy ktoś wie, czy ktoś zna? Pouczywszy się z dzieckiem biologii, odkryłam ich istnienie. Potem się okazało, że to pantofelki, ameby, bakterie...Urocze pierwotki, na przykład. Jestem pierwotkiem umysłowo -biologicznym :) Jak przyjdzie do powtórki z chemii, okażę się bakterią.
~~~~~~~~
ciekawe czy nastanie taki czas, że zamiast "ty ch.. jeb..." ktoś powie : ty prątku zakaźny! ty glonie!




Moje młodsze dziecię (to od protistów) poinformowało mnie głośno/piskliwym tonem, stojąc w drzwiach po powrocie ze szkoły, że już wie, kto ją wczoraj zbanował i był to Jacek mianowicie. A może Jarek, czy Marek, coś w ten deseń. Na wszelki wypadek nie powiedziałam nic. I dobrze, bo okazało się (niechONsięlepiejwszkoleniepokazujemuszezadzwonićidęnakomputernarazie), że nie muszę tego zgłaszać na prokuraturze, ani zawozić dziecka na pogotowie, ani odkażać mieszkania :) a wielkie oczy schowałam za ekranem laptopa :)

ucz się, ucz, matko internetowo/szczypiorkowo/zielona :)

postanowienie: nie baranieć, gdy ktoś wspomina o banowaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz