zaraz, zaraz - kogo chcę oszukać? Oczywistą oczywistością jest, że mój znak zodiaku to żarłok. Wciskam się zatem w mój pierwszy gruponowy nabytek - spodenki wspomagające odchudzanie (słowo daję - tyłek mam spocony od samego siedzenia) i zaraz poskaczę trochę z jakimś przystojniakiem porwadzącym zumbę czy inny aerobic. Może spalę chociaż pół ciastka...
Skoro blog ma być próbą uporządkowania mojej dziurawej pamięci, zanotujmy dla potomnych : 74 kg. Wiosną było 69. Wymiary kiedy indziej... dam przedtem ostrzeżenie - tylko dla ludzi o mocnych nerwach :)
a to apaszko-naszyjnik absolutnie handmade:
Czadu!! bioderka w ruch :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz