poniedziałek, 11 marca 2013

jadowita dyskryminowana

Niedzielę można spędzić aktywnie, bądź nie :)

Wczoraj wybrałam sposób nieaktywny - stos pachnących wiatrem ciuchów do prasowania i kilka odcinków TopGear.

Moja świętoszkowata strona bardzo chce być oburzona obrazoburczym niekiedy poczuciem humoru prezentowanym w tym programie, niestety przegrywa z kretesem - ciemna strona śmieje się jak głupia. Ze staruszków, niewybrednych szowinistycznych dowcipów, a nawet Stiga w żłóbku.


btw  - dość regularne oglądanie tego programu nie wpływa w żaden sposób na moją wiedzę o samochodach. Nadal najistotniejszym parametrem jest kolor :)

***

Czy można, lubiąc topgear i prasowanie, popierać postulaty manify?

Najwyraźniej tak. To taka kobieca niekonsekwencja :)

Jestem jednak trochę chyba nie po linii, albowiem, gdybym miała MOŻLIWOŚĆ WYBORU, to chętnie zajęłabym się domem (może nawet nauczyłabym się zjadliwie gotować, kto wie?), urodziłabym dzieci jeszcze trochę i byłabym utrzymanką potencjalnego bogatego i pracującego męża. Jednakże, wyboru takiego nie mam i nie miałam. Więc pracuję sobie i nawet tę pracę lubię, ale miałabym co robić nie pracując zawodowo. Wierzę, że walka jest o wybór właśnie.  Nie każda kobieta chce robić karierę. Ale te, które chcą, jak najbardziej powinny mieć taką możliwość. I podziwiam takie, które chcą i potrafią, i jeszcze walczą o inne, bo ja jestem z tych co pod miotłą wolą mieć święty spokój :)

Ja ze swojej strony do postulatów dodałabym większy wybór podpasek bez skrzydełek. Bo skrzydełka osobiście mnie wkurwiają, a ma je zdecydowana większość oferowanych - w dodatku w szerokim wachlarzu opcji pachnących, bakteriobójczych i cholera jeszcze wie, jakich. Jako zwolenniczka b/s, czuję się lekko dyskryminowana.


6 komentarzy:

  1. O,widzę, że z Ciebie w miarę normalna kobieta, co w sieci nie jest zjawiskiem powszechnym. Dzięki Tobie istnieje jeszcze nadzieja na lepszy świat... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) myślę jednak, że każdy jest normalny - na swój sposób... :) byle się z otoczeniem dogadać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurą domową tyż chciałabym być ale prasować nie znoszę.
    Skrzydła w podpaskach uwielbiam :))) A niedziele spędziłam baaardzooo podobnie :) ściskam

    OdpowiedzUsuń
  4. w jednym sie zgadzamy - podpaski kobieta powinna miec jakie chce, kiedy chce i tam gdzie chce

    kura domowa
    ( troszke niespelniona jednak zawodowo)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Clarkcona - powinni zakazać czytania jego książek w łóżku... budzę domowników swoim "skowronim śmiechem" ;)
    A podpaski - tfu! Wolę OB. Ale każdy sobie rzepkę skrobie.
    ...
    Fajna jesteś ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko się opiera zatem na wolności wyboru - podpasek i stylu życia... :) Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń