poniedziałek, 7 stycznia 2013

żenujący optymizm.



Nowy rok toczy swój garb uroczy, miliony życzeń złożone, setki buziaków , uścisków, wszystkiego, zdrowia, pomyślności, bla bla bla i nic nowego. Żadnego ruszymy z posad bryłę świata, nic, nic, nic.

W TV nadal te same srale-serialne, zerkam czasem i wydumane wątki wciąż wspinają się na Himalaje absurdu lub wpadają w rowy mariańskie żenady. Przestaję zerkać. Mam dość.

Na plotko-pudelkach kolejne twarze pożal się, Boże, celebrytów, czasem płci niewiadomej, którzy znikną za jakiś czas, nie mając już światu nic do przekazania; świecili już wszystkimi częściami ciała a do powiedzenia nie mają zbyt wiele. Pokaże się zaraz jakieś nowe dziwo, zacznie wyskakiwać z lodówki i opowiadać o swoim życiu jakże ciekawym. Kto i po co promuje takie postaci, pozostaje dla mnie zagadką.
Po co zaglądam na pudelki, też :)
 
W informacjach nadal te same twarze polityków – maski. Do pozorowanego działania zmusza ich tylko obawa przed utratą stołka. Ciągle są - bezczelni, bezkarni i do następnych wyborów mają nas głęboko. Dlaczego nasze udręczone społeczeństwo to wciąż toleruje – nie wiem. Czuję wstręt, przestaję patrzeć i słuchać.

Umierają i chorują ludzie, którzy powinni żyć. Żyją i mają się świetnie ci, którzy nie mają światu nic do zaofiarowania. Wiem, nie mnie to oceniać. Wiem, nie powinnam tak myśleć. Wiem, sama też jestem produktem niepełnowartościowym. Ech.

W ostatnim tygodniu otrzymałam wiadomości o śmierci czterech osób. O ile w przypadku 93-letniej prababci ze strony ex-męża jest to wiadomość w jakiś sposób zrozumiała, to trzyletnia córeczka moich znajomych... Przepraszam, Panie Boże, kimkolwiek jesteś - dlaczego nie moja matka, która codziennie popełnia nieudane samobójstwo?

Chyba już sama nie wiem, co piszę.

Przygnębiona, bo jednak po cichu miałam nadzieję, że coś z tych życzeń…

naiwniaczka, po prostu
 



5 komentarzy:

  1. poczytalam
    dobre
    ide sprawdzic kto rzadzi tu i tam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytalam.
    Fajnie piszesz :-)
    Pisz jak najdluzej
    :-)

    PS
    Twojego bloga 'przeczytalam'

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :) cieszy mnie wzrastająca liczba odsłon, muszę w końcu sama dokonać jakiejś retrospekcji i podsumowania.
    Zapraszam do czytania, mam nadzieję, że w końcu będzie weselej.

    OdpowiedzUsuń
  4. będzie i weselej i piękniej i seksowniej :) zobaczysz!

    OdpowiedzUsuń
  5. będzie i weselej i piękniej i seksowniej :) zobaczysz!

    OdpowiedzUsuń