Nowy rok toczy swój garb uroczy, miliony życzeń złożone,
setki buziaków , uścisków, wszystkiego, zdrowia, pomyślności, bla bla bla i nic
nowego. Żadnego ruszymy z posad bryłę świata, nic, nic, nic.
W TV nadal te same srale-serialne, zerkam czasem i wydumane
wątki wciąż wspinają się na Himalaje absurdu lub wpadają w rowy mariańskie
żenady. Przestaję zerkać. Mam dość.
Na plotko-pudelkach kolejne twarze pożal się, Boże, celebrytów,
czasem płci niewiadomej, którzy znikną za jakiś czas, nie mając już światu nic
do przekazania; świecili już wszystkimi częściami ciała a do powiedzenia nie
mają zbyt wiele. Pokaże się zaraz jakieś nowe dziwo, zacznie wyskakiwać z
lodówki i opowiadać o swoim życiu jakże ciekawym. Kto i po co promuje takie
postaci, pozostaje dla mnie zagadką.
Po co zaglądam na pudelki, też :)
W informacjach nadal te same twarze polityków – maski. Do pozorowanego
działania zmusza ich tylko obawa przed utratą stołka. Ciągle są - bezczelni,
bezkarni i do następnych wyborów mają nas głęboko. Dlaczego nasze udręczone
społeczeństwo to wciąż toleruje – nie wiem. Czuję wstręt, przestaję patrzeć i
słuchać.
Umierają i chorują ludzie, którzy powinni żyć. Żyją i mają się świetnie ci, którzy nie mają światu nic do zaofiarowania. Wiem, nie mnie to oceniać. Wiem, nie powinnam tak myśleć. Wiem, sama też jestem produktem niepełnowartościowym. Ech.
W ostatnim tygodniu otrzymałam wiadomości o śmierci czterech osób. O ile w przypadku 93-letniej prababci ze strony ex-męża jest to wiadomość w jakiś sposób zrozumiała, to trzyletnia córeczka moich znajomych... Przepraszam, Panie Boże, kimkolwiek jesteś - dlaczego nie moja matka, która codziennie popełnia nieudane samobójstwo?
Chyba już sama nie wiem, co piszę.
W ostatnim tygodniu otrzymałam wiadomości o śmierci czterech osób. O ile w przypadku 93-letniej prababci ze strony ex-męża jest to wiadomość w jakiś sposób zrozumiała, to trzyletnia córeczka moich znajomych... Przepraszam, Panie Boże, kimkolwiek jesteś - dlaczego nie moja matka, która codziennie popełnia nieudane samobójstwo?
Chyba już sama nie wiem, co piszę.
Przygnębiona, bo
jednak po cichu miałam nadzieję, że coś z tych życzeń…
naiwniaczka, po prostu
poczytalam
OdpowiedzUsuńdobre
ide sprawdzic kto rzadzi tu i tam :)
Przeczytalam.
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz :-)
Pisz jak najdluzej
:-)
PS
Twojego bloga 'przeczytalam'
Dziękuję :) cieszy mnie wzrastająca liczba odsłon, muszę w końcu sama dokonać jakiejś retrospekcji i podsumowania.
OdpowiedzUsuńZapraszam do czytania, mam nadzieję, że w końcu będzie weselej.
będzie i weselej i piękniej i seksowniej :) zobaczysz!
OdpowiedzUsuńbędzie i weselej i piękniej i seksowniej :) zobaczysz!
OdpowiedzUsuń