wtorek, 29 stycznia 2013

proszę o radę :)

miałam ci ja posta. Smutnego o kotkach. I pod tym postem kilka dziwnych komentarzy po angielsku, dodawanych w różnych odstępach czasowych. Ponieważ miałam wrażenie, że nijak się mają do treści posta, pokopałam w ustawieniach i wyrzuciłam je. A teraz ten post ma najwięcej odsłon. Z hameryki!! Czy ja się komuś naraziłam? Czy powinnam to była zostawić w spokoju? Hmm. Może to były zaszyfrowane korespondencyje jakichś tajnych agentów? a tu jadowita złośliwie delete. Help :)

2 komentarze:

  1. O masz ci los!
    W życiu o czymś takim nie słyszałam
    Najlepiej to sie nie przejmować

    OdpowiedzUsuń
  2. staram się :) rozumiem co drugie słowo, chyba faktycznie przestanę to kasować. W końcu klikalność mi wzrasta, nie?

    OdpowiedzUsuń