środa, 22 października 2014

wystąpię jako modelka!

w kampanii społecznej przeciw przemocy w rodzinie. Charakteryzacja zbędna...

Miało być pięknie, chronologicznie i nudno, jak zwykle
miły weekend, kolorowe liście, herbaciarnia z Podlotką, bla, bla, bla

a tu bum
Wpadłam ze schodów
dokładnie, jak powyżej
nie Spadłam - bo nie szłam w dół - lecz Wpadłam, bo zmierzałam do góry
i na tej górze coś się stało
poplątało, poślizgnęło i jadowitą o róg ściany przy oknie pierdyknęło
krew siknęła, bom sobie ładnie łuk brwiowy rozcięła, ścianę nadkruszywszy
i karetka mnie z pracy zabrała...
teraz mam piękne sińce i zadrapania i opuchnięcia
przez dwa dni oka nie mogłam otworzyć w ogóle
siedzę w domu
a mam o czym myśleć, bo mnie na pogotowiu lekarz wstrząsem i pęknięciem czegoś tam straszył
mam grzecznie leżeć i SIĘ obserwować

acha.
jeśli pamiętacie, to na kajakach zgubiłam okulary.
teraz zepsułam następne. fatum jakieś?

leżę i jestem ogólnie zniechęcona oraz obolała
przygotowane piękne posty o jesieni poczekają :)

2 komentarze:

  1. to taki chwyt, prawda? dla podniesienia klikalnosci, tak?

    szybkiego i pomyslnego konca obserwacji zycze
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm, statystyki mówią, że lepsze by było coś o krwi zalewającej podłogę mojego biura :) nie dziękuję :)

      Usuń