poniedziałek, 6 października 2014

weekend złych wiadomości

niestety
moje osobiste przyziemne - rezygnacja kupujących
i inne jakoś tak się nałożyły

w dodatku od tygodnia coraz mocniej boli mnie brzuch
nie pamiętam od kiedy odkładam usg
pora się za siebie zabrać, bo za długo to trwa

przynajmniej sobotni turniej był ok
udało mi się ogarnąć (bez szkolenia) nowy program

ale jakaś przygaszona jestem




2 komentarze:

  1. Jadowita, idź na to USG, bo Ci zaspamuję bloga komentarzami. USG jest dzisiaj jak porcja frytek w FujDonaldzie - ogólnodostępne, tanie, bez kolejki. A z bólami brzucha różnie bywa i nie myśl zaraz, że coś ciekawego będziesz tam miała. Mnie parę lat temu bolało jak diabli w jednym, konkretnym miejscu. USG, trzech specjalistów trzech dziedzin, nawet do czarodzieja od kręgosłupów poszłam, NIC. Nie wiadomo, co bolało bite TRZY MIESIĄCE. Potem przestało i na tym był koniec.

    A kupujących (dawne mieszkanie w bloku) też mieliśmy wielu, a po nich w końcu pojawił się taki, co kupił.
    Kiedy idziesz na USG? ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niezwłocznie!!! drżę przed Twoimi komentarzami ;P

      Usuń