wtorek, 14 października 2014

różowo mi, bez powodu :) **

może dlatego, że z samego rana dostałam maila
który mnie rozbawił
o treści "Olu, łamiesz mi serce..."
od faceta. Młodszego ;P *

może dlatego, że po konsultacjach z samozwańczą biurową stylistką
zachwalającą kolor różowy jako generalnie odmładzający
powiedziałam, że wobec tego zażyczę sobie nagrobek z różowego marmuru
czym rozbawiłam do łez moje towarzyszki w kieracie

może dlatego, że w porannym pośpiechu
zapomniałam zrobić oko i nie wyglądam

na pewno nie dlatego, że coś się ruszyło
w wiadomych sprawach
były wczoraj dwie pary oglądaczy
jedna określiła się ostrożnie jako zainteresowana
ale zaproponowali mi niesatysfakcjonującą kwotę
więc nie doszliśmy do porozumienia
Kanionku, zaklinam Cię, myśl :)



*rzecz dotyczyła desygnacji na turnieje, ale to niniejszym piszę małym druczkiem, może ktoś nie doczyta i uzna, żem serc męskich łamaczka :)

** proszę uprzejmie zauważyć optymistyczny tytuł, żeby nie było :)

2 komentarze:

  1. Czy ja myślę? Pani Kierowniczko, ja CAŁY CZAS myślę!
    Tylko faktycznie, jakość i precyzja... Muszę się bardziej skupić na: bogaty, niewybrzydły, zdecydowany, już natychmiast :)

    Różowy marmur popieram, bardzo twarzowy, choć ciut ciężkawy. Ale można sobie strzelić imitację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie mi to wówczas obojętne :) podróbki nie są mi obce, stwierdzam ze wstydem, więc imitacja może być. Na przykład obecnie wyglądam jak imitacja kobiety :D

      Usuń