Będę odcięta od neta, co jest też elementem urlopowym
A będzie mnie można spotkać:
- brykającą na weselisku w mieście co się często chowa;
- sędziującą na turnieju w mieście jak wyżej;
- pomykającą na trasach rowerowych Jury krakowsko częstochowskiej ze szczególnym uwzględnieniem okolic Złotego Potoku;
- taplającą się na kąpielisku tamże :)
Życzę wszystkim spokojnej pracy, jeśli pracują, miłego odpoczynku, jeśli odpoczywają, a na Jasnej Górze zaniosę skromne modły za wszystkich, którzy chorują, wierzę albowiem, że dobry Pan Bóg słucha grzeszników, jeśli proszą w słusznej sprawie :)
Wszystkim, którzy nie mogą wyjechać i odpocząć choćby dni kilka zostawiam widok wschodu słońca nad Morzem Czerwonym
oraz piosenkę, która wzrusza mnie i bawi od kilku lat bezustannie
do poniedziałku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz