poniedziałek, 31 sierpnia 2015

nic ważnego

zaglądam na cudze blogi
i widzę, ile ważnych rzeczy się dzieje
są duże ważne rzeczy
i małe ważne rzeczy
u mnie przeważają te małe
i zupełnie malutkie
chociaż, popołudnie spędzone na malowaniu komody opisane przez Kanionka na przykład, dostarczyłoby Wam lekko licząc tygodnia bólu brzucha ze śmiechu, Ania ubrałaby tę prozaiczną komodę z wiórowej płyty w skrzydła i zrobiła tak piękne zdjęcia, że, no miss komód po prostu
a ja, no cóż :)
pociągam pędzlem, wkręcam śrubki i cieszę się, jak głupi do sera
chyba każdy ma swoje spełnienie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz