wtorek, 26 maja 2015

dosyć polityki :)

nawet jeśli wg sondaży jestem moherem/kretynką/ciemniakiem/zaściankiem...(niepotrzebne skreślić, potrzebne dodać), bo głosowałam na pana Dudę, to trudno. Moje prawo, mój wybór. Miałam zamiar iść i, nie lubiąc ani jednego ani drugiego kandydata, oddać nieważny głos (w ten sposób ujmowana jestem w statystykach w grupie analfabetów, którzy nie potrafią zakreślić kratki;P), ale szalę na swoją niekorzyść przechylił urzędujący Prezydent- rzucając się znienacka z inicjatywami pod publiczkę, przekonał mnie, że nie jest godny tego urzędu. Nie wierzę w katastroficzne przepowiednie, upadek, powszechną emigrację. Otacza mnie i Was na pewno też - dużo fajnych ludzi, którzy po prostu dobrze robią swoje. niezależnie od poglądów :)
bardzo ładnie ujęła to Li - ważne, aby być dobrym ministrem swoich spraw wewnętrznych
reszta się ułoży
poza tym, przez grubą warstwę chmur przedarło się dziś na chwilę słońce
nie mam wpływu na pogodę, a na wybór głowy państwa minimalny
ale mogę iść na zumbę, poskakać, posłuchać muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej
cieszyć się nową fryzurą, albo spróbować zrobić coś dobrego dla innych
bo dlaczego nie?









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz