jakiś czas temu pisałam
o zmniejszonych o rozmiar szarych spodniach (z 16 na 14)
cóż, miło mi donieść, że musiałam znowu je zmniejszyć :)
a we Wrocławiu Gościnna pokazała mi outlet unisono
przedmiot mego pożądania, gdyż nigdy nie było mnie stać na ciucha z tego sklepu
a zawsze bardzo mi się podobały
więc, jak już znalazłam wieszak z resztkami wyprzedażowych resztek
to złapałam bez mierzenia i kupiłam bluzkę w rozmiarze... XS
w domu natychmiast zabrałam się do twórczej pracy
i powiększyłam bluzkę do rozmiaru M...
wiem, wiem, nie metka zdobi człowieka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz