piątek, 21 listopada 2014

wielki brat, czy co?!

już drugi raz się mi przytrafia
dostaję sms z propozycją pożyczki z mojego banku zaraz po informacji, że mam wydatki
tym razem sms przybył po telefonie od oswojonego mechanika

będę dziś uboższa o jakieś tysiąc złotych
ale bogatsza o sprawną i działającą karolcię
za którą lekko się stęskniłam

w ogóle, coś w tym jest
w tych samochodach znaczy się

w tak zwanym międzyczasie oswajałam fochmanowe subaru
sportowe, narowiste i szybkie
dotychczas głosiłam tezę, że auto ma mnie bezpiecznie przewieźć z punktu A do punktu B
ale pomruk silnika subaru, przechodzący w tłumiony ryk
poruszył mymi trzewiami :)


2 komentarze:

  1. Nigdy nie wierzylam w teze potrzeby samochodu tylko do przeniesienia z punktu A do B , przynajmniej jezeli chodzi o mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm, chyba mają dusze te maszyny. Np poprzednie auto fochmana wybitnie mnie nie lubiło, z wzajemnością :D

      Usuń