środa, 26 listopada 2014

szału nie było...

... dupy nie urwało, jak mawiają niektórzy, może niezbyt ładnie, ale jakże trafnie.
właściwie nie widać, żebym cokolwiek z włosami robiła, jedynie lepiej się układają.
Pani po obmacaniu moich bujnych splotów powiedziała, że ma pewną koncepcję, ale musi trochę odrosnąć góra, w związku z czym będziemy coś tam przycinać aby do owej koncepcji pasowało, ale na razie żadnych wielkich zmian niet. Więc niech tak będzie.

W ogóle to się okazało, że posiadam siwe włosy, co mnie mocno zaskoczyło.

Odnotuję też, że wczoraj wieczorem przepłynęłam całą długość basenu 25m moim pokracznym kraulem, którego bez specjalnych sukcesów uczyła mnie nad morzem pewna sympatyczna gdynianka, i żaden ratownik nie skoczył mi na pomoc. Ćwiczenie czyni mistrza, ale sama czuję, że nadal fatalnie gospodaruję oddechem :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz