cały dzień Józia chodziła w gazowych obłokach
zadziwia mnie, ile smrodu mieści się w tak drobnym stworzeniu
mogłaby bez trudu powalić pluton oddziałów specjalnych
biedna, omijaliśmy ją z daleka
jedynie Bigdog udowodnił, że kocha bezwarunkowo... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz