piątek, 17 kwietnia 2015

deficyt dobrych myśli

dopadła mnie nagle świadomość, jak wiele rzeczy może pójść nie tak
potknąć się po prostej drodze, zgubić, zawrócić na autostradzie ku tarasowi z widokiem na góry
kupujący naszych kupujących mogą nie dostać kredytu
sprzedająca Starsza Pani może nie wytrzymać wzruszeń i zostawić PRAWIE NASZ DOM na pastwę rozsianych po Europie spadkobierców, którzy z kolei mogą nie być chętni do zbycia
mój Tata może się rozmyślić co do współudziału w tej imprezie i wycofać swój jakże znaczący wkład
nie wspominając o innych codziennych życiowych pułapkach

może lepiej przestanę planować te kawy, tak na wszelki wypadek.


pobujam się, udając, że tańczę salsę, powieszę pranie i całkiem spokojnie wypiję pierwszą kawę
zmienię opony, usmażę naleśniki,wyczyszczę kuwetę oraz kibelek; obejrzę z Podlotką film z jej ukochanym Jaredem Leto, wyprasuję wybrane na egzamin ciuszki i będę podtykać mojej prawie już nie gimnazjalistce orzechy i banany, to właśnie będzie się działo w ten weekend :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz