środa, 8 kwietnia 2015

budzikom śmierć, a sierściuchom?

nie wiem, co jest z tą Józią
ledwo przyjdzie weekend, to kocisko wstrętne budzi mnie o 5 rano
zaczepia łapką, skubie, łaskocze
wkręca się mordką w nos
jak już zwlokę zwłoki z barłogu, to się ułoży u Fochmana i śpi
wtf?!


trzeba mieć lekko upośledzony słuch i nie znać języka wokalistki
i śpiewamy piosenkę o Józi dręczącej Jadowitą:


...Józia trąca mnie wąąąąąsem
o piątej rano to nonsens
brutalnie budzić mnie
wąs - dąs - wąs - pąs...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz