wtorek, 25 marca 2014

złe, zielone oko

miałam kiedyś piękny pierścionek
dobrze mi się nosił
pasował i wzbudzał podziw koleżanek

zgubiłam oczko

mama przyniosła mi kamień - przejrzysty, jasnozielony

od razu miałam stłuczkę (rodzice nic nie wiedzą, więc sza!)

odłożyłam kamień w domu, już jakoś tak do niego zniechęcona

jakiś czas później dałam tacie do wprawienia, bo jubiler nie chciał się w srebrze bawić

założyłam - spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja

wrzuciłam do szafki w pracy - i proszę, mam przechlapane

to nie może być przypadek.



ON łypie na mnie złowrogo

promieniuje niedobrą energią

zaczynam obsesyjnie wierzyć, że jest przyczyną nieprzyjemności, zbiegów okoliczności

jutro oddam go mamie, tylko nie wiem jak, chyba pocztą wyślę, żeby go w aucie nie wozić :)




4 komentarze:

  1. Chcesz spowodować krach Poczty Polskiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm, a może go tak do sejmu wysłać?

      Usuń
    2. tam już i tak jest bajzel. nie zauważą specjalnej różnicy:)
      jestem przesądna i doskonale rozumiem....)

      Usuń
    3. Cóż, śniło mi się dziś, że mam OLBRZYMIE piersi, to podobno na pomyślność. tego się będę trzymała :)

      Usuń