poniedziałek, 2 września 2013

wrzesień idzie, nie ma na to rady...

zakupy, zakupy, zakupy

miedź brzęcząca przesypuje się w portfelu, zapach nowych podręczników i zeszytów, nogi wystają ze spodni, a palce z dziurawych skarpetek, znacie pewnie ten szał :)

a jeszcze niedługo Podlotki urodziny, nudzi mię o tableta. Nie znam się. Zarobiona jestem :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz