Podlotka zdecydowała się na aparat na zęby.
Pralka zdecydowała się definitywnie i nieodwołalnie paść z przemęczenia.
Ja zatem muszę się pożegnać z egzotycznymi wakacjami...
buu.
Ale, miejsca na spływ kajakowy już zarezerwowane :)
I Jura zapewne mnie przyjmie serdecznie, jak co roku.
Maroko wszak nie ucieknie :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz