zdjęcie z szafa.pl
żeby było niestandardowo, na pierwszy tydzień wyznaczam sobie następujące cele:
1/ co najmniej 2 x dziennie używać błyszczyka do ust,
2/ od chwili powrotu do domu z pracy, do czasu przyrządzenia w domu obiadu,
NIC NIE JEŚĆ
punkt 1 wydaje się Wam bez sensu?
otóż, niekoniecznie.
nie lubię zbytnio zastanawiać się nad sobą, analizować fatalnych wyborów
dokonanych w przeszłości, grzebać w ranach i generalnie doświadczać bólu istnienia
oraz dylematów moralnych.
Jest, jak jest. Będzie lepiej. No chyba, że nie :)
a ponieważ moje podjadanie ma zdecydowanie podłoże psychologiczne (brr), więc postanowienie używania błyszczyka, który kupiłam sobie skuszona jego urodą zewnętrzną, a o którym ciągle zapominam, odwróci uwagę od jedzenia.
Czas pokaże :)
Poza tym, utrzymuję moje dotychczasowe dobre nawyki - picie dużej ilości płynów (dzięki, panie Męczyciało!) i ćwiczenia, co najmniej co drugi dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz