ale jakoś tak niedawno zaakceptowałam jedno zaproszenie, drugie, i
poszła mała lawina
nauczyłam się dodawać zdjęcia i oznaczać ludzi (oraz wyłączać niechciane powiadomienia, bo na początku, jak mi przyszło kilka słodko-pierdzących, to usuwałam ludzi ze znajomych, nie wiedząc, że można ich odciąć:D)
fochman twierdzi, że fejsik mnie pochłonął
że jest coś jak matrix i że jestem pogrążona w bagnie a fb to
zło (on konta nie ma absolutnie i nigdy)
a ja sobie myślę, że wszystko* jest dla ludzi, byle z umiarem
*także słodycze i razowe bagietki z masełkiem ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz