Zapomniałam też, że czasami trudno mi zasnąć w nocy, jak się wybudzę, ale tym razem było warto. Z całego serca polecam książkę Agaty Tuszyńskiej Oskarżona Wiera Gran,
poruszająca
Za oknem ponuro, ale na tą okoliczność sprokurowałam antydepresyjny i antylistopadowy szal szałowy i kolorowy :)
Tu już gotowy - na mnie :)
A tu, tradycyjnie poziomo (łaj?!) aga w charakterze pstrokatej mumii, szal jeszcze niecałkiem.
W planach mam szal pod roboczą nazwą "listopadowy świt". To nic, że grudzień, za rok będzie jak znalazł :)
Jako, że miałam dzieci razem, zagoniłam towarzystwo do pieczenia ciasta, już pachnie :)
W tle grała Edyta:
Na pytanie córki, po starciu cytrynowej skórki, co ma teraz robić, odpowiedzieliśmy chórem z synem "Zatańcz ze mna jeszcze raz...". Lubię to, ze potrafimy się porozumieć bez słów i mamy podobne poczucie humoru, ale żyję w strachu - co z nim będzie? Jest facetem inteligentnym i naprawdę fajnym. Przez wszystkie szkoły przechodził beztrosko i bez mała cudem, na piękne oczy (po tatusiu). Snują się za nim dziewczyny nie bacząc na brak jakichkolwiek perspektyw i - co gorsza - ambicji, brak pracy, zawodu i kompletne nie przejmowanie się powyższym. Jego życiowa dewiza? Jakoś to będzie...
W tym momencie przypomniała mi się któraś moja randka, i w uszach mi stoi jak jego tatuś też mi tłumaczył w jakiejś tam sprawie, że jakoś to będzie, bo on ma szczęście w życiu. Dlaczego wówczas nie uciekłam?
No tak, może i jestem wredna, ale jego ostatnia dziewczyna (studentka) nie potrafi posługiwać się nożem i widelcem. Jadła dziś z nami śniadanie i przysięgam - trzymała widelec w zaciśniętej pięści prawej ręki, wbijała w parówkę, po czym przekładała do prawej ręki nóż i ucinała kawałek. Mam pochodzenie chłopsko-robotnicze, ale na litość boską... Czy ja przesadzam? Nie odezwałam się ni słóweczkiem, choć jadowite uwagi niagarą spływały na me usta....
Jutro przełożona wizyta u fryzjerki, z zamiarem zrobienia sterczącej szopy.
Szal boski!
OdpowiedzUsuńNarzeczona syna z zalozenia beee
Wizyta u fryzjera - zawsze boska!!
rybenko, tylko nie narzeczona, pliz :) nie chcę być teściową!!! Wizyta niestety znów przełożona. Z tych przełożeń zmienię koncepcję i obetnę się na zapałkę :) Dziękuję za uznanie dla mojego szala :)
Usuńuuu, chyba zaczynam sie cieszyc , ze nie grozi mi bycie twoja synowa:P
UsuńJa zamierzam byc NAJLEPSZA TESCIOWA NA SWIECIE ;))
ależ, ja też będę najlepsza. tylko trochę... jadowita :P
Usuńniniejszym z wielką przyjemnością powiększam krąg czytaczy twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńniniejszym z wielką przyjemnością zapraszam :)
OdpowiedzUsuń