niedziela, 26 maja 2013

matkowanie i sędziowanie...

sędziowanie jest super :)

matkowanie jest trudniejsze- próbowałam podsumować właśne doświadczenia, ale ten post nie nadaje się do publikacji :) Zaczęłam od nieustannego towarzyszącego mi poczucia winy, a potem było już tylko gorzej.

Więc, wszystkim mamom życzę dużo zdrowia i cierpliwości.




Rozważania na temat swojej matki zostawię na ewentualną rozmowę z psychologiem, no, chyba, że mi się kiedyś zbierze. Ale nie dziś.

Moje dzieci w prezencie umyły mi dziś auto, w takcie dancing queen abby. Skończyło się awaryjnym suszeniem dzieci i psa,  zabawa była przednia. Jakoś mi uciekł ten weekend, muszę się pozbierać.


 a w drodze słuchałam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz